Polska bez szans na wyższy rating

Agencja Standard & Poors podtrzymała dla Polski swój rating A- z perspektywą stabilną. Nikt raczej nie oczekiwał, że będzie inaczej. Niestety nie należy też oczekiwać, że wkrótce dostaniemy coś więcej.


Wg S&P z jednej strony plusem Polski jest własna waluta i trwające próby konsolidacji fiskalnej, czyli ograniczanie deficytu sektora finansów publicznych. Z drugiej strony minusem jest duża zależność od finansowania zewnętrznego i stosunkowo duży dług publiczny. Czyli S&P niczym nie zaskakuje w swojej ocenie. W takiej sytuacji najlepiej przejść do tego co wydarzy się dalej. Perspektywy wg S&P wyglądają tak:


Rating Polski może wzrosnąć jeśli będzie więcej reform strukturalnych zwiększających konkurencyjność gospodarki. Do tego należy zejść z długiem publicznych poniżej 50% PKB. Moim zdaniem to oznacza, że Polska nie ma żadnych szans na wyższy rating w ciągu kilku najbliższych lat. Sam nie wiem, który warunek trudniej spełnić.

Z drugiej strony Polska może dostać niższy rating jeśli rządowi nie uda się uzdrowić finansów publicznych lub jeśli powiększy się nierównowaga zewnętrzna (czyli np deficyt handlowy). To pewnie łatwiej osiągnąć niż warunki potrzebne do podniesienia ratingu, ale tu z kolei S&P ubiera to wszystko w bardzo ogólne, trudno mierzalne a przez to dość elastyczne sformułowania ( sustainable, significant - ile to dokładnie jest "significant widening" ? ), co moim zdaniem oznacza, że obniżka ratingu też nam nie grozi. Czyli będzie tak jak jest. Nudy.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja tam bym obstawił jakieś podwyższenie ratingu, jak Banksterzy w ostatniej fali będą ubierali różne fundusze emerytalne w polskie obligacje. To będzie doskonały sygnał sprzedaży złotówki :)

Anonimowy pisze...

Ja przepraszam, ale przeklejasz i nie sprawdzasz. A- to my mamy w długu zlotówkowym. W długu euro a takie w koncu rzad niemiłosciwie nam panujacego tuska funduje. Nie pamietam kiedy ostatnio jakies bondy byly sprzedawane w zlotowkach.