Ten kryzys będzie inny niż poprzedni


Coraz ciekawiej wygląda sytuacja w polskich przedsiębiorstwach. Może to kwestia kryzysu w strefie euro, może katastrofy w polskiej budowlance, faktem jest, że nasze firmy myślą ostatnio o wszystkim, tylko nie o inwestowaniu.


Wg danych podanych przez NBP coraz mniej przedsiębiorstw chce się zadłużać.


Co ważne, to zasadniczo odróżnia obecne spowolnienie gospodarcze, od tego z 2008 roku. Wtedy chętni na kredyt byli, ale banki się wycofały, co widać w spadku zaakceptowanych wniosków o kredyt. Dziś banki są chętne, ale ewidentnie polskie firmy się delewarują (świadczyć o tym może też wyraźny spadek wartości depozytów firm w bankach w tym roku), a to groźniejsze dla gospodarki niż chwilowy strach w sektorze bankowym.

Co gorsze niechęć do zaciągania nowych kredytów i inwestowania może być związana nie tylko z obawą o przyszłą koniunkturę, ale też z pogarszaniem się koniunktury bieżącej. Może o tym świadczyć pierwszy od 2009 roku spadek wykorzystania mocy produkcyjnych


Polskie firmy są więc coraz bliżej zjawisk charakterystycznych nie dla wzrostu, ale dla recesji. Co zresztą tylko potwierdza wcześniejsze niepokojące obserwacje.Te spowolnienie gospodarcze będzie trudniejsze i bardziej skomplikowane niż wcześniejsze, a jeśli trend się nie zmieni, to 2013 może by trudniejszy niż 2009.

Brak komentarzy: