Najbardziej trwały trend w polskiej gospodarce

Powoli rośnie wartość niespłaconych kredytów bankowych. Coraz gorzej spłacamy nie tylko karty kredytowe i kredyty ratalne, ale także kredyty mieszkaniowe.


Jeśli lubisz wyraźne, jasne w wymowie i trwałe trendy w gospodarce, powinieneś zainteresowac się polskimi kredytami mieszkaniowymi. Tymi, których nikt nie spłaca. Jest tego już ponad 8 mld PLN, a od początku 2010 nie było ani jednego miesiąca w którym ta wartość by spadała. Pewny, niczym nie zachwiany trend



Warto zauważyć, że wartość niespłacanych kredytów mieszkaniowych podwoiła się w ciągu zaledwie 22 miesięcy. Teraz ( ostatnie dane KNF są z maja 2012 ) to 8,48 mld PLN, w lipcu 2010 było 4,04 mld PLN.

Oczywiście w tym samym czasie rosła też wartość wszystkich udzielonych kredytów, dlatego warto też sprawdzić jak wygląda stosunek tych niespłaconych kredytów do wartości wszystkich kredytów meiszkaniowych, które zostały udzielone. Tu też mamy taki sam trend



Sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych moim zdaniem wygląda najciekawiej, bo to te kredyty o których branża od lat mówi, że są najbezpieczniejsze, bo Polacy bardzo pilnują swoich rat i nie pozwalają sobie na żadne niedociągnięcia jeśli chodzi o kredyt mieszkaniowy. Wygląda na to, że albo zaczynają sobie pozwalać na niedociągnięcia, albo po prostu nie mają wyjścia i niektórych nie stać już na dalszą obsługę kredytu na mieszkanie.

Mimo wszystko sytuacja z kredytami mieszkaniowymi i tak ciągle jest zdecydowanie najlepsza. Wszystkie inne kredyty spłacamy znacznie gorzej. Co ciekawe, porównując stan obecny z tym co było na koniec 2009 roku widać, że firmy swoje kredyty spłacają coraz lepiej, a gospodarstwa domowe coraz gorzej.Oto zestaw pokazujący udział niespłacanych kredytów w ogólnym portfelu bankowym dziś i pod koniec 2009, w podziale na kategorie kredytów:



Już dziś blisko co piąty kredyt "inny konsumpcyjny" (inny czyli nie samochodowy i nie ratalny) i blisko co piąta karta kredytowa to dla banków pieniądze które przepadły. Ciekawe co będzie, kiedy polska gospodarka wejdzie w głębsze spowolnienie i zacznie się wzrost bezrobocia.

1 komentarz:

GrzegorzS pisze...

Co sie stanie? Bedzie panika, ludzie beda niezadowoleni. Wielu bedzie przezywac zyciowe dramatyzwiazanez eksmisja, przejeciem mieszkan, domow przez instytucje. A nie zanosi sie na tozeby rzad chcial nam ulzyc.