4 października 2011


Zaczynamy od spadków. Kontrakt na S&P500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1123,75, teraz ma 1092,65, co oznacza spadek o 2,77%. Ale w ciągu ostatnich minut kontrakt idzie do góry i minus się zmniejsza. Kontrakty europejskie na plusach od 0,42% do 0,98%.

WIG20 utrzymał się wczoraj powyżej wsparcia na 2115. Wsparcie obowiązuje też dziś, pod nim jest jeszcze dołek z 23 września – 2019. Dla kontraktów : 2094 i 2014.

S&P500 przebił wczoraj sierpniowy dołek i zakończył sesję na poziomie najniższym od września 2010. Ale przebił tylko o 3 punkty, więc jeszcze dzisiaj można to zniwelować i potem uznać, że to było tylko testowanie dołka, a nie jego przebicie. Ale do tego konieczne jest szybkie odbicie w górę od razu na początku dzisiejszej sesji w USA. Wyraźniej przebity został tegoroczny dołek w cenach zamknięcia ( dotychczas 1119, wczoraj 1099 ), co prawdopodobnie w dłużym terminie przesądza o trendzie spadkowym. Ale dzisiaj ciągle może się toczyć walka o okolice 1100.  

Późnym wieczorem była konferencja szefa Eurogrupy Junckera i komisarza Rehna. Okazało się, że Troika potrzebuje kolejnych 4 tygodni na pracę w Grecji, więc pieniędzy dla Greków na razie nie będzie. Spotkanie Eurogrupy 13 października, na którym pomoc miała być zatwierdzona, odwołano.

Grecja ma pieniądze, które jej wystarczą do połowy listopada – twierdzi minister finansów Belgii. To postęp, bo ostatnio była mowa o tym, że tylko do końca października.
 
Na konferencji Junckera była też mowa o tym, że osiągnięto porozumienie w sprawie zastawów pod pożyczki dla Grecji ( państwa mogą otrzymać zastaw, ale nie sprecyzowano jaki ). Przyznano też, że unijni ministrowie myślą o zwiększeniu udziału banków w greckich stratach przy okazji zamiany starych obligacji greckich na nowe ( wczoraj były plotki, że strata zamiast 21% ma wynosić aż 75% ).

Wczoraj wieczorem rynek wpadł w mały popłoch w obawie przed rychłym paraliżem systemu bankowego w Europie. Wszystko przez wypowiedź kogoś z MFW, kto oficjalnie przyznał, że Europa stoi na progu credit crunchu.

Do tego krążyły plotki o rychłym bankructwie holendersko-francuskiej Dexii 

Dziś nie ma żadnych ważnych danych w kalendarium, ale za to o 15:00 występuje Trichet, a o 16:00 Bernanke. O 16:00 są zamówienia na dobra trwałe w USA. W sytuacji braku innych danych możliwe, że rynek zainteresuje się nimi bliżej.
 
Zdaniem analityków UBS euro traci ostatnio nie z obawy o Grecję, ale w oczekiwaniu na obniżkę stóp procentowych w ECB. Zdaniem UBS obniżka stóp w ECB o 50 bps nastąpi już w czwartek.

Świat zbliża się do wojny walutowej USA-Chiny. Amerykański parlament zaczyna pracę nad przepisami, które umożliwią nakładanie cła na produkty pochodzące z krajów, które wspierają swój eksport podtrzymywaniem sztucznego kursu walutowego. Chiny oskarżają USA o protekcjonizm i łamanie zasad Światowej Organizacji Handlu i zapewniają, że stopniowo będą liberalizować kurs juana.
Goldman Sachs obniżył swoje prognozy gospodarcze na 2012. Światowe PKB ma w 2012 wzrosnąć o 3,5%, a nie o 4,2%. Strefa Euro ma mieć 0,1% wzrostu, wcześniej prognozowali 1,6%.

Apple dziś pokazuje nowego iPhona. Ma być wypasiony. 

Brak komentarzy: