GPW - pierwsze kreski na wykresie

Na wykresie akcji GPW, które są notowane na GPW od półtora miesiąca można już próbować wykreślać linię trendu. Trend wygląda na lekko spadkowy. Po bardzo udanym debiucie niewielu kwapi się do podbijania ceny, bo już obecnie GPW jest notowana powyżej czterokrotności wartości księgowej, a jej wskaźnik cena do zysku P/E przekracza 20. Spośród publikowanych ostatnio rekomendacji tylko jedna - autorstwa JP Morgan jest pozytywna ( przeważaj, cena docelowa 57 PLN ). Rekomendacje ze strony Goldman Sachs, UBS i Unicredit są neutralne.
Uważam jednak, że dopóki kurs nie zejdzie poniżej minimum 49,50 PLN z 30 listopada istnieją spore szanse wybicia się ponad linie trendu. Po pierwsze ma ona dopiero półtora miesiąca, więc nie jest bardzo istotna, po drugie GPW może pokazać dobre wyniki za Q4. Wyniki spółki są uzależnione głównie od poziomu obrotów na parkiecie. Wolumen obrotów akcjami wchodzącymi w skład WIG był w październiku większy o 16,8% niż rok temu, a w listopadzie większy o 47,7% ( to głównie zasługa samej GPW i jej debiutu na rynku ). Obroty za grudzień są na razie o 3,8% mniejsze niż rok temu ale pozostało jeszcze 7 sesji ( i ósma sylwestrowa ). Jesli obroty na nich będą mniej więcej takie jak na sesji dzisiejszej, to łącznie wolumen w czwartym kwartale będzie większy niż rok temu o 32%. Wolumen na kontraktach może być z kolei niższy o kilka procent niż rok temu, ale waga obrotów akcjami w przychodach GPW jest znacznie większa niż waga obrotów kontraktami. Jesli więc tylko wyników nie zepsują koszty związane z debiutem giełdowym i zakupem uruchomieniem rynku energii, to dość droga obecnie GPW po wynikach za Q4 może już nie być aż tak bardzo droga.

Brak komentarzy: