SP500 się broni, ale jutro będzie nerwowo


Spadek indeksu Standard & Poors 500 został dziś powstrzymany w ostatnim możliwym momencie. Do przebicia parumiesięcznej linii wsparcia brakowało półtora punktu. Ale tak się nie stało. Jutro więc powinno się rozstrzygnąć, czy wchodzimy w głębszą korektę i wracamy do 1000 punktów, czy rozpoczynamy kolejną falę wzrostów prowadzącą nas zapewne powyżej 1100 punktów. Jeśli kontrakty na amerykańskie indeksy nie będą od rana na wyraźnych plusach, to Europa próbując wyprzedzić ruch Amerykanów może rzucić się do sprzedawania już od 9:00. Może być nerwowo.